Odkryto obraz Michała Anioła
W 1930 roku w Sotheby’s odbyła się aukcja. Jednym z jej przedmiotów było dzieło, którego autorstwo przypisywano Marcello Venustiemu, którego wzorem do naśladowania był sam Michał Anioł. Chodzi o obraz „Ukrzyżowanie” wpisujący się w malarstwo renesansowe. Wtedy za śmieszne pieniądze nabyła go instytucja religijna Campion Hall.
Od 80 lat obraz jest jej własnością. Zdobił salę akademika Uniwersytetu w Oksfordzie. Dotychczas nie wzbudzał wielkich emocji. Kiedy jednak w ostatnim czasie wyszło na jaw, że obraz namalował ktoś inny, dzieło wywołało niemałe poruszenie wśród historyków sztuki i miłośników malarstwa. To zjawisko ciekawe tym bardziej, że na obrazie nie poznali się nawet najwybitniejsi znawcy sztuki.
Wśród nich był włoski badacz renesansu – Antonio Forcellino. Dopiero niedawno przeprowadził on specjalistyczną ekspertyzę dzieła, na podstawie której stwierdził z całą pewnością, że autorem „Ukrzyżowania” jest Michał Anioł. Dzieło dotąd uważane za kopię obrazu mistrza okazało się oryginałem. Forcellina w przekonaniu utwierdziły badania z wykorzystaniem podczerwieni. Polegały one na szczegółowym porównaniu malarstwa Michała Anioła i Venustiego. Udowodniono, że „Ukrzyżowanie” z Oxfordu nie nosi znamion malarstwa kopisty. Przejawia za to kreskę typową dla Michała Anioła. Nie ma więc wątpliwości, że to on jest właśnie jego autorem.
Co oczywiste obraz został natychmiast przeniesiony z akademika do Ashmolean Museum of Art and Archeology w Oksfordzie. Wszystko wskazuje na to, że po pracach konserwatorskich zostanie przekazany na aukcję. Tym razem jego cena wywoławcza będzie zdecydowanie wyższa niż w 1930 roku.
Historia obrazu nie jest znana. Historycy sztuki sądzą jednak, że u schyłku XVI wieku obraz przeszedł w posiadanie arystokratycznej rodziny Cavalieri. Ta odziedziczyła go po Tomasso Cavalieri, który nie był obojętny Michałowi Aniołowi. W wyrazie głębokich uczuć malarz obdarował młodego Tomasso obrazem.